Gorąca dyskusja przetoczyła się ostatnio w Przemyślu, a dotyczyła drugiego miejsca miasta wśród najszybciej wyludniających się miast Podkarpacia. Dane statystyczne zamieszczone na portalu internetowym Polska w liczbach nie pozostawiają złudzeń i ciężko z faktami dyskutować. 

Przemyśl pod kreską

Choć informacja nie nowa bo wystarczy mały wysiłek ciekawskiego i zauważymy szereg innych statystyk, publikowanych w przeciągu ostatnich kilku lat, prognozujących poważne załamanie demograficzne w Polsce. W horyzoncie do 2050 roku liczba ludności Polski może spaść o ponad 4 mln mieszkańców, a wyludnianie się miast osiągać nawet 30–50% wskaźniki stanu obecnego. W przypadku zmaterializowania się prognoz, Przemyśl liczyłby w 2050 roku niecałe 43 000 mieszkańców, co z perspektywy dzisiejszej wydaje się katastrofą. Odbiegając na nieco wyższy stopień ogólności problemu, należy stwierdzić nihil novi bardzo podobne procesy zachodziły i zachodzą w krajach Europy zachodniej i nie tylko. Problem tzw. „kurczących się miast” (shrinking cities ) dotyczy naszych bliższych i dalszych sąsiadów, jak : Niemcy czy Hiszpania, ale nie jest również obcy gospodarkom USA czy Kanady.

W pierwszej fazie przebiega najczęściej dość gwałtownie – wyjeżdżają najbardziej mobilni tzn. ludzie młodzi i dobrze wykształceni , następnie wyhamowując i przeobrażając się w problem struktury wiekowej społeczności lokalnej – starzenie się mieszkańców ( według tych samych prognoz GUS po 2050r. problem ten będzie dotyczył ponad 40% populacji, a w miastach wyludnionych zapewne wiele więcej ).

Można tak dalej

Można tak dalej przetaczać kolejne statystyki i odniesienie do innych gospodarek, niestety w większości nie napawają one optymizmem (choć są kraje np. Turcja która w latach ‘60 – tych miała taka samą liczbę mieszkańców jak Polska ok. 30 mln — dzisiaj to kraj 80 mln), co zatem robić ?. Przede wszystkim nie robić z demografii „politycznej amunicji”. Problem jest bardzo poważny i wymaga szerokiej dyskusji społecznej i akceptacji racjonalnych kierunków działań w tym zakresie. Działania te moim zdaniem powinny oddziaływać co najmniej w dwóch kierunkach: — pierwszy to wzmocnienie i pomoc polskim rodzinom, — drugie to stabilność i większe bezpieczeństwo na rynku pracy. Aspekt pierwszy już w pewnym zakresie realizowany w postaci programu 500+, powinien objąć swym zakresem również system wychowawczo – edukacyjny i zdrowotny. 

Rodzina posiadająca dzieci, ale również młodzi ludzie którzy stoją przed decyzją o założeniu rodziny muszą mieć jasno określone perspektywy swojej pozycji społecznej i ekonomicznej. W wielu badaniach w tym zakresie uwidacznia się nadrzędność stabilności, ciągłości rozwiązań i pewności co do przyszłości w stosunku do bezpośredniego wsparcia finansowego. To elementy drugiego oddziaływania, które stworzą takie mechanizmy, że zapewnią stabilizacji na rynku pracy dla rodzin decydujących się na potomstwo jest niezmienne i niezależne od sytuacji politycznej w kraju. 

Sukcesem w tym zakresie byłaby umowa społeczna przyjmująca „pakiet demograficzny”, który miałby zawarte mechanizmy ciągłości działania co najmniej na jedno statystyczne pokolenia. Czy tak ogólnie zakreślone rozwiązania zatrzymają wyludnianie się miast, szczególnie tych średnich do jakich należy Przemyśl? Na pewno tak, ale to nie wszystko kluczowy pozostaje również bezrobocia, wysokości zarobków i jakości życia – ale o tym już wkrótce ! 

Podobne wpisy