W pierwszym swoim blogu pisałem o strajkach mających miejsce w mieleckiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. W drugim blogu informowałem o benefitach bycia w związku zawodowym. Teraz natomiast mam zamiar napisać o tym, że teraz jest dobry czas do powstawania związków zawodowych, oraz o relacjach związki zawodowe – pracodawca.

Na Podkarpaciu trudno założyć związki zawodowe.

To niestety prawda – Podkarpacie do tej pory było najgorszym terenem na założenie związków zawodowych. Wśród pracodawców często występowała wrogość do takich inicjatyw, także i sami ludzie bali się występować przed szereg w obawie o utratę pracy. Duży wpływ na tą sytuację miało też względnie wysokie bezrobocie i ogólnie rynek pracodawcy. Było kilka spektakularnych porażek przy zakładaniu związków zawodowych w prywatnych firmach.

A jednak da się!

W dwóch dużych mieleckich firmach po fali ostatnich strajków jednak udało się założyć związki zawodowe i zaczęły one stawiać swoje pierwsze kroki. Duża w tym zasługa Działu Rozwoju Związku Regionu Rzeszowskiego NSZZ “Solidarność”, którego pracownicy byli w Mielcu podczas strajków i wyciągnęli do strajkujących pomocną dłoń. Teraz wspólnie ze związkowcami dążą do unormowania relacji na linii związek zawodowy – pracodawca.

Pracodawca a związki zawodowe – wspólne cele?

W gospodarce kapitalistycznej jedynym kryterium jakie stosuje pracodawca to jest kryterium zysku. Czyli każde działanie, które nie generuje dla pracodawcy zysku (a nie jest wymuszone przez procedury jakościowe, czy kontraktowe) jest przez niego postrzegane jako wysoce niepożądane. Wiąże się to także z działalnością związków zawodowych, które działają dla dobra pracowników. W tym miejscu się powtórzę, dobro pracowników obniża zysk pracodawcy, a więc nie jest kryterium którym kieruje się przedsiębiorca.

Obecnie zaczyna się jednak rynek pracownika w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Coraz większa ilość przedsiębiorstw zaczyna też dostosowywać się do tzw. społecznej odpowiedzialności biznesu. Pracodawcy zaczynają więc wielki wyścig o pracowników. Pojawia się więc tutaj idealne miejsce do dialogu na linii pracodawca – związki zawodowe. Bo pracodawcy próbują znaleźć rozwiązania, które usatysfakcjonują pracownika, tak żeby pracownik chciał przyjść do pracy i co więcej w niej przez dłuższy czas pozostać, a jednocześnie, żeby nie ponieść z tego tytułu nadmiernych kosztów. A kto zna lepiej potrzeby pracowników jak nie związki zawodowe? Związek zawodowy z chęcią pomoże pracodawcy w wypracowaniu takich rozwiązań, co więcej działalność związku zawodowego może wpłynąć korzystnie na odbiór społeczny pracodawcy. Wszystko czego tylko trzeba, to zrozumienie dla działaności związku zawodowego ze strony pracodawcy i chęć do otwartego dialogu opartego na wspólnych celach. Co więcej sama już wiedza potencjalnego pracownika, że w danym zakładzie działają prężnie związki zawodowe, może okazać się czynnikiem decydującym o tym, że pierwsze swoje kroki w poszukiwaniu dobrej pracy skieruje właśnie do tego pracodawcy, bo ma świadomość, że tam gdzie działa związek zawodowy, tam prawa pracownicze są przestrzegane a firma oferuje różnego rodzaju benefity dla swoich pracowników.

Podobne wpisy