Niedawno obchodziliśmy 226 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, dokumentu bardzo nowoczesnego i postępowego, zwłaszcza jak na czasy, w których powstał. Dokumentu, który z feudalizmu pchnął Polskę w epokę oświecenia. Z tej okazji postanowiłem podzielić się swoimi przemyśleniami na temat naszej Konstytucji i wolności, którą nam ona gwarantuje.

Według badań Polacy spędzają około cztery godziny dziennie w internecie oraz mediach społecznościowych. Niektórzy uważają, że to strata czasu. Ale nie ja. Sam przecież dużo korzystam z Internetu, dzięki niemu mam dostęp do wiedzy, informacji, mogę kontaktować się ze ludźmi na całym świecie, poznawać wirtualnie świat. I tak dalej, i tak dalej.

3 maja każdego roku obchodzimy święto Konstytucji. Gwarantuje ona każdemu równe prawa. Mówi o tym, że ludzie rodzą się wolni. Wolni chociażby na tyle, aby mogli spędzać cztery godziny dziennie w mediach społecznościowych. Na tyle, aby mogli marnować swój czas wedle uznania (lub go pożytecznie wykorzystywać). Ale Polska nie jest już tym samym państwem, jakim była podczas pisania Konstytucji w 1791 roku. Nasza ojczyzna od tamtego czasu bardzo się rozwinęła, zmieniły się też wartości nam wszystkim przyświecające.

Dzisiaj tysiące imigrantów i uchodźców przyjeżdża do Europy, w tym także do Polski, szukając lepszego miejsca do życia. Często są to ludzie zupełnie z innej kultury niż nasza. Możemy się nie zgadzać z ich wartościami, możemy się ich obawiać, widzieć w nich zagrożenie dla naszych uniwersalnych, europejskich oraz polskich wartości. Niektórzy swoje lęki wyrażają w sposób agresywny. Najlepiej wtedy byłoby móc włączyć jakąś symboliczną blokadę, nie widzieć i nie słyszeć komentarzy pełnych nienawiści. Ale tak to nie działa.

Dlatego w dniu, w którym obchodzimy święto naszej Konstytucji, powinniśmy pamiętać, dlaczego  świętujemy. Jeśli wierzymy w wartości, na których konstytucja  jest oparta i jeśli zgadzamy się z tym, że każdy człowiek powinien być wolny i mieć równe prawa, to naszą odpowiedzialnością jest, aby walczyć wytrwale o te wartości  dla każdego człowieka. Europa i Polska nie mają otwartych drzwi dla obcych. Boimy się tych,  którzy chcą zagrozić naszym wartościom. Ale to nie jest tak, że te drzwi zawsze muszą być zamknięte. Nie bójmy się otworzyć je dla tych, którzy o naszą pomoc proszą. Oni są nam potrzebni tak, jak my im.

Żyjąc w społeczeństwie potrzebujemy siebie nawzajem. A szacunek do innych nakazuje nam dogadywanie się z nawet z tymi, z którymi się nie zgadzamy. To może być męczące. W pełnym pokoju i równych praw społeczeństwie musimy podołać wysłuchaniu i zrozumieniu także tych, którzy myślą inaczej. Może będzie nam łatwiej, jeśli skupimy się na tym, co nas łączy, a nie co różni. Popatrzmy na to, z czym się zgadzamy, zamiast na to, co nas dzieli. Gdy szukamy tego, co najgorsze w innych, znajdziemy właśnie tą złą stronę. Mamy prawo marnować cztery godziny dziennie na media społecznościowe czy inne czynności, ponieważ ktoś  nam to prawo wywalczył. Nasi rodzice i dziadkowie walczyli także o wolność i równość dla “obcych”. Przykładem niech będzie Powstanie Warszawskie, w którym po naszej stronie, oprócz Polaków walczyli przedstawiciele 18 narodowości, w tym także czarnoskórzy. Walczyli oni także o to, aby mieć prawo mieszkać w Polsce i być Polakami.

Wkrótce to my – dzisiejszy dwudziesto i trzydziestolatkowie będziemy tymi, którzy będą decydować o przyszłości naszego kraju. To do nas należy wybór jakie wartości będą nam przyświecać. Czy nasza Polska będzie otwarta, nowoczesna, przyjazna czy będzie to “Polska tylko dla Polaków”. Rasistowska, nienawistna, pogrążająca się w faszyzmie i nacjonalizmie. Mam nadzieję, że jesteśmy gotowi podjąć walkę o równe prawa i wolność wszystkich ludzi na świecie, tak jak to robili nasi przodkowie.  Bo jeśli nie my, to kto? Kto powstrzyma brunatnych chłopców, którzy ostatnio maszerowali przez Warszawę? Jeśli nie wybierzemy solidarności, równości i otwartości, nie wybierzemy wiary w dobro i wartości europejskie, nie zawalczymy o słuszność sprawy — to kto zrobi to za nas?

Podobne wpisy