Zdjęcie: Waldemar Szumny / Archiwum

W dawnych czasach sanktuarium na Świętym Krzyżu było dla Polaków tym, czym obecnie jest Częstochowa.

Klasztor benedyktynów na Łysej Górze został założony około tysiąca lat temu – według legendy było to za panowania Bolesława Chrobrego. Pielgrzymowali tu wielcy królowie i magnaci (Bolesław Krzywousty, siedmiokrotnie Władysław Jagiełło – w tym przed bitwą pod Grunwaldem, dziesięciokrotnie Kazimierz Jagiellończyk, sześciokrotnie Zygmunt Stary, Jan Olbracht, trzykrotnie Zygmunt August, Zygmunt III Waza, Jan Kazimierz), a także lud polski. Przez 10 wieków zabytek ten przechodził różne burzliwe dzieje. Niekiedy najazdy mongolskie, tatarskie czy szwedzkie dewastowały doszczętnie dobra klasztoru. Śmiało można powiedzieć, że jest to milczący świadek dawnej potęgi Piastów i Jagiellonów.

Zdjęcie: Waldemar Szumny / Archiwum

Moc sławy

Niemal od początku miejsce to kojarzone jest z powodu niezwykłych relikwii, jakie książę Władysław Łokietek w 1306 r. przekazał benedyktynom – znaczna część drzewa krzyża (a dokładnie to 5 cząstek), na którym cierpiał i umarł Jezus Chrystus. Relikwiarz w postaci podwójnego krzyża patriarchalnego (karawaka) do dziś jest najcenniejszym skarbem sanktuarium. To właśnie od opactwa pochodzi nazwa Gór Świętokrzyskich oraz województwa świętokrzyskiego. Historia tego miejsca zawiera także inne karty: pod koniec XIX w. budynki klasztorne zostały zamienione na więzienie karne, które przetrwało carat i II Rzeczpospolitą, i to ze sławą najcięższego więzienia w Polsce. W ostatnich miesiącach przed II wojną światową przebywało tu ponad 1000 więźniów. To w tym miejscu więziono m.in. Sergiusza Piaseckiego (w więzieniu napisał Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy) i Stepana Banderę.

Zdjęcie: Waldemar Szumny / Archiwum

Kilka pytań

Niezwykłe wrażenie na zwiedzających robi przepiękna polichromia w Kaplicy Oleśnickich z XVIII w. – to tu znajduje się stauroteka, stąd też zamienna nazwa Kaplicy Relikwii Krzyża Świętego. Warto również zobaczyć fragment muru romańskiego z XII w. (pozostałość z dawnego kościoła) oraz gotycki krużganek z XV w., a także wspaniałą panoramę okolicy po wejściu na szczyt zrekonstruowanej niedawno  kościelnej wieży. Obok klasztoru znajduje się też wysoka na 157 m, oddana pół wieku temu wieża telewizyjna pełniąca funkcję stacji przekaźnikowej. Umożliwia ona odbiór sygnału w promieniu 120 km.

Czy można – patrząc logicznie – znaleźć inne miejsce w Polsce, tak mocno i tak długo związane z naszą historią i naszą wiarą?

Czy będąc na Ziemi Świętokrzyskiej nie warto zajrzeć na Łysą Górę: zobaczyć gołoborza, zwiedzić Bazylikę Mniejszą?

Zdjęcie: Waldemar Szumny / Archiwum

Tagi: , ,

Komentarze