Dobra zmiana = nowe inwestycje na Podkarpaciu?

W Warszawie widziane, w Rzeszowie pisane
Zdzisław Gawlik

                    

Zdjęcie: Urząd Miasta Ropczyce

Każdy mieszkaniec Podkarpacia chciałby, żeby miejsce to było najatrakcyjniejszą częścią Polski, także do inwestowania, żeby lokowali tutaj swoje przedsięwzięcia inwestycyjne najwięksi przedsiębiorcy z całego świata. Obecność znanych światowych firm, zwłaszcza z sektora produkcji lotniczej, nie jest li tylko marzeniem. Od kilkunastu lat, począwszy od zainwestowania firmy produkującej części do samolotów Pratt & Whitney w ówczesne WSK Rzeszów, Podkarpacie jest podstawą „pomysłu” ma przemysł, określany mianem Doliny Lotniczej. Cieszy jednak każda nowa inwestycja, poprzez rozbudowę już istniejącego potencjału czy pojawiający się nowi przedsiębiorcy. Zatem sama Dolina Lotnicza, czy zrealizowane dotąd na jej obszarze inwestycje to na pewno nie zasługa obecnej większości sprawującej władze w Polsce.

Wyłączna zasługa?

Pojawia się jednak pytanie, czy inwestycje nowe, realizowane w tej części Polski od 2016 roku, to zasługa rządzącej w Polsce większości. Gdyby wierzyć medialnym przekazom jakie płyną z telewizji publicznej, gdyby wierzyć w to co onegdaj mówił w programie „jeden na jeden” w telewizji TVN 24 wicepremier M. Morawiecki, gdyby wierzyć w to co mówił on w trakcie przynajmniej dwóch konferencji prasowych, również w obecności Pani Premier B. Szydlo, to wydawać by się mogło, że inwestycja Areo Gearbox International otwarta 12 kwietnia 2017 roku w Ropczycach to wyłączna zasługa obecnego rządu. Nie chcę przez to powiedzieć, że obecnie rządzący w niczym w odniesieniu do wspomnianej inwestycji się nie zasłużyli, ale na pewno zasłużyli się w tym, że ta inwestycja rozpoczęta przed dwoma laty mogła zostać zakończona.

Rolls-Royce na Podkarpaciu

Przedmiotowa inwestycja jest dziełem spółki joint venture powołanej wspólnie przez Rolls-Royce i Safran Transmission Systems, która zajmuje się projektowaniem, opracowywaniem, produkcją oraz obsługą dodatkowych układów przeniesienia napędu dla wszystkich turbogazowych silników, które będą w przyszłości produkowane przez Rolls-Roycea dla lotnictwa cywilnego. Będąc w przyszłości pasażerem Airbusa, będziemy korzystali z możliwości unoszenia się w przestrzeni powietrznej dzięki produkcji z Ropczyc.

Wydane na okoliczność oficjalnego otwarcia fabryki dokumenty jednoznacznie przesadzają, że umowa założycielska, która rozpoczynała wspólne przedsięwzięcie brytyjskich i francuskich koncernów została podpisana w marcu 2015 roku, w sierpniu 2015 roku dokonano zakupu ziemi pod budowę fabryki i uzyskano wszelkie niezbędne zgody, wraz z decyzją o budowie fabryki. Sama budowa rozpoczęła się w grudniu 2015 roku. Zdarzenia te poprzedziły kilkunastomiesięczne rozmowy samorządu Ropczyc na czele z Burmistrzem B. Bujakiem, w efekcie których ropczycka lokalizacja okazała się atrakcyjniejsza niż inne rozpatrywane w Polsce, np. nadmorskie, czy inne światowe, np. Indyjskie. Bez tego zaangażowania, determinacji Burmistrza, tej inwestycji w Ropczycach by nie było i nie było by czego świętować 12 kwietnia 2017 roku. Warto w tym miejscu wspomnieć zasługi dla tej inwestycji ówczesnego Prezesa Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych S. Majmanana, który 23 maja 2016 roku został w ramach „dobrej zmiany” zmieniony. PAIZ jest zresztą depozytariuszem wszelkich planów dotyczących ropczyckiej inwestycji, które jednoznacznie potwierdzają, że to co stało się 12 kwietnia 2017 roku jest zakończeniem dopiero pierwszego etapu projektu i projekcji jej rozbudowy w we wskazanych w dokumentach odstępach czasu. Warto zatem zwrócić uwagę i docenić, że za sukcesem inwestycyjnym stoją, tak jak w tym przypadku, przede wszystkim samorządowcy, którzy albo potrafią, albo nie, zbudować przyjazny klimat zachęcający inwestorów. Jest to konstatacja bardzo ważna w związku z toczącą się obecnie dyskusją nad zasadnością utrzymania dotychczasowych reguł wyboru władz gminy czy miasta. Troska Pana Burmistrza o powodzenie inwestycji w każdych okolicznościach, np. w trakcie lokalnych uroczystości dożynkowych dowodzi, że dobry samorządowiec jest prawdziwym skarbem swojej małej ojczyzny.

Nowe miejsca pracy

Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden element, który podkreślił w swojej wypowiedzi wiceprezes koncernu Safran, że na Podkarpaciu zbudowano system, który łączy uczelnie, samorządy i umiejętności pracowników, które niczym magnes przyciągają i zachęcają inwestorów. Przypomniał zaangażowanie pracowników, kiedy zakład pracy dotknęła powódź. Podkreślał zaangażowanie pracowników w ponowne uruchomienia fabryki w Sędziszowie Młp. i ich kompetencje zaprezentowane w trakcie ich pracy w tym czasie we francuskich fabrykach koncernu. Te zdarzenia zaowocowały dobrym klimatem, który zachęcił ich do inwestowania na Podkarpaciu. Dzięki ropczyckiej fabryce pracę znajdują nie tylko mieszkańcy powiatu, ale spółka zrekrutowała pracowników m.in. z Mielca, Tarnowa czy Rzeszowa.

Klimat dla inwestorów

Myślę, że warto także zauważyć, że inwestycji nie realizuje się w kilka czy kilkanaście miesięcy, a budowanie klimatu sprzyjającego inwestorom trwa długi przeciąg czasu i nie jest to zwykle zasługa jednego człowieka, czy nawet jednego rządu. Zresztą sięgając o oficjalnie zaprezentowanych dokumentów na okoliczność otwarcia wspomnianej fabryki spółka wskazuje, że jedną z okoliczności które w ogóle przesądziły o inwestycji w Polsce jest fakt, że „Polska to jedyny kraj UE, który uniknął kryzysu, i którego finanse publiczne pozostają w dużo lepszej kondycji niż wynosi średnia unijna”. Wspominają w tych materiałach także o „swobodnym dostępie do rynku europejskiego”. Jeżeli sami czegoś nie potrafimy dostrzec, to warto by przynajmniej czasami zastanowić się dlaczego inni nas tak postrzegają i docenić tak obecność Polski w rodzinie państw europejskich jak i to, że Polska „to nie ruina”, przynajmniej widziana oczami inwestorów zagranicznych i pewne rzeczy przez te ostatnie ponad ćwierćwieku udało się zbudować.

Tagi: ,

Komentarze