Dziurawe wiadro rzeszowskiej piłki
Jeśli tym razem próba wydarcia rzeszowskiej piłki z marazmu się nie powiedzie, boiska trzeba zaorać? A może wystarczy dokończyć plan, który ktoś nakreślił? Kilka miesięcy temu mocno się ucieszyłem, gdy kilka dni po kolejnym moim tekście w rzeszowskiej GW usłyszałem w ratuszu, że myślimy podobnie! Naprawdę zrobiło się miło. Nie będę musiał już pisać o prowincjonalnym futbolu, wreszcie w Rzeszowie zagości […]